Tradycyjne wizyty w Urzędach Pracy w celu znalezienia nowego zajęcia powoli odchodzą do lamusa. Obecnie pracy szukamy przede wszystkim w internecie. Dużą popularnością cieszą się wszelkiego rodzaju serwisy ogłoszeniowe, które wśród oferowanych kategorii posiadają tę o nazwie „praca”.
Serwisy ogłoszeniowe pełne pracy
Coraz więcej życiowych aktywności przeniosło się do sieci i to już dawno. Zakupy, rozrywka, kontakty międzyludzkie, rezerwacje wizyt, porady, a także poszukiwanie pracy. Dlatego sporym zainteresowaniem cieszą się wszelkiego rodzaju serwisy pozwalające na znalezienie pracy. Jest kilka czołowych stron, działających trochę jak agencje zatrudnienia, gdzie za większość usług trzeba zapłacić lub zostawić szereg swoich danych. Wciąż wiele osób jest niechętnych do takiej formy kontaktu i woleliby ominąć pośrednika na rzecz bezpośredniego kontaktu z ewentualnym pracodawcą. Jedno jest pewne, ogłoszeń o pracę, czy to w serwisach ogłoszeniowych, czy stricte związanych z hasłem praca, jest bardzo dużo. Nawet gdy występują małe kryzysy w gospodarce czy podczas wzrostu bezrobocia. Dlatego serwisy ogłoszeniowe są znakomitym sposobem na szukanie pracy, niezależnie od obecnej sytuacji.
Darmowe ogłoszenia o pracę
Obecnie najwięcej ofert pracy znajdziemy nie tylko w dedykowanych serwisach działających trochę jak agencje zatrudnienia, ale również w serwisach ogłoszeniowych takich jak Pokato.pl, gdzie znajdziemy darmowe ogłoszenia o pracę. Brak opłat oznacza duże zainteresowanie ze strony zatrudniających, którzy chętnie dodają ogłoszenie o poszukiwaniu pracownika w kolejne miejsce. Nie tracąc absolutnie nic, zwiększają szansę na znalezienie pracownika o odpowiednich kwalifikacjach. Kluczową kwestią jest tutaj łatwy dostęp do przeglądu ogłoszeń, możliwość filtrowania ze względu na region, a także ogólnokrajowy zasięg serwisu. A co zyskuje potencjalny pracownik? Opcję na znalezienie zatrudnienia bez pośredników, z szansą bezpośredniego kontaktu z pracodawcą i z możliwą informacją o zarobkach (czego wiele serwisów nie udostępnia lub specjalnie ukrywa).
Epidemia przyspieszyła rekrutację online
Tak jak kwestią czasu jest wzrost popularności pracy zdalnej, tak i kwestią czasu było spopularyzowanie rekrutacji online. Wszystko przyspieszyła epidemia koronawirusa, a właściwie przyspieszyła tylko podjęcie odpowiednich decyzji, bo same możliwości były i to od dawna (a część firm działała w ten sposób wcześniej). Kwestie techniczne okazały się niewielkim problemem, w końcu zdecydowana większość osób posiada komputer z dostępem do sieci. A skoro pracy poszukujemy w sieci poprzez serwisy ogłoszeniowe, to dlaczego by nie dogadać się odnośnie jej warunków nie wychodząc z domu? Tym bardziej, gdy bezpośredni kontakt stał się trochę ryzykowny. Być może doczekamy też czasów, gdy odpowiadając na ofertę pracy z serwisu ogłoszeniowego, od razu będziemy mogli nagrać krótki filmik z prezentacją naszej osoby.
Poszukiwanie pracy stało się niezwykle łatwe. Wystarczy komputer z dostępem do sieci i już po kilka dniach, nawet bez wychodzenia z domu, możemy znaleźć zatrudnienie. Nastały piękne czasy.